piątek, 25 grudnia 2015

Wesołych Świąt !

  Witam !
  Mamy dziś Boże Narodzenie, ciągle ktoś krząta się po kuchni... odczuwalna jest "magia świąt"... do prawdziwej świątecznej atmosfery brakuje tylko śniegu... Szczerze mówiąc, nie przepadam za świętami, za tym jak wokół mnie jest multum ludzi, tego "cudownego" uczucia, gdy dostaję prezenty, na które każdy z nas czeka cały rok... 
  Dużo bardziej wolałabym posiedzieć wśród przyjaciół, pośmiać się z własnej głupoty... nie ukrywać emocji, które duszę w sobie. Po prostu być sobą....
 Może gdyby cofnąć się w czasie i sprawić bym nadal wierzyła w Świętego Mikołaja, wchodzącego w nocy do naszych domów przez komin , zjadającego ciastko popijając szklanką mleka, którą zawsze razem z braćmi zostawialiśmy, z nadzieją, że Święty znów nas odwiedzi... może wtedy nie wolałabym spędzać rodzinnych świąt sama, zamknięta w sobie i swoim pokoju...
 Jednak mimo tego wszystkiego, chciałabym złożyć Wam życzenia




W ten wigilijny dzień zaśnieżony, kiedy w kościele biją dzwony, a pierwsza gwiazdka błyska na niebie, moje życzenia płyną do Ciebie. Hmmm... a jakie mam Ci złożyć życzenia, by warte były Twego westchnienia? Sukcesów w życiu, ciepła w miłości, dużo uśmiechu, wiele radości. Spełnienia wszystkich najskrytszych marzeń, samych przyjaznych w Twym życiu zdarzeń. Niech ten wyjątkowy w roku dzień, odsunie na zawsze Twe troski w cień. I niech się śmieje do Ciebie świat, blaskiem szczęśliwych i długich lat!



środa, 23 grudnia 2015

Hej, chciałam Was zachęcić do zaglądania na moją stronkę https://www.facebook.com/Ju%C5%BC-si%C4%99-nie-tnij-Anio%C5%82ku-367082086778540/ !


 Dzisiaj obudziłam się wcześnie, choć nie trzeba iść do szkoły. Włączyłam laptopa i zaczęłam zastanawiać się co tak  na prawdę jest sensem mojego życia, bo przecież coś musi nim być. Jednak odpowiedzi nie znalazłam. Teraz nadal leżę, już bez celu. Patrzę w sufit i próbuję się opanować. Nie mam ochoty wstać i patrzeć innym w twarz. Nie chcę znowu zakładać jednej z tysięcznych masek.

wtorek, 22 grudnia 2015

 Często w nocy, kiedy wszyscy już śpią przestaje na chwilę udawać kogoś kim nie jestem i pozawalam, aby emocje brały górę. Leżę sobie wtedy i wylewam łzy, najczęściej przynosi to ukojenie, jednak nie zawsze. Prawie zawsze sięgam w takich chwilach po długopis i zeszyt i pozwala sobue przelewać na papier co czuję. Ostatniej nocy powstało coś takiego.

    
                  


                           Ile można ukrywać co się czuje?
                          Ona sobie nie radzi.
                          Codziennie wylewa setki łez.
                         Najczęściej nocą, gdy nikt nie widzi.
                        Udaje silną, lecz na prawdę jest słaba.
                       Gdy się budzi jej twarz jest blada od płaczu i bezsenności,
                       a poduszka mokra od uronionych wcześniej łez.
                      Jednak ona ukrywa wszystkie pozory.
                      I wyrusza każdego ranka, na bitwę zwaną życiem .



 Proszę o wyrażenie Waszego zdania na temat tego tekstu. 
Jest on napisany w 3 osobie, ponieważ tak jest  dużo łatwiej pisać mi o swoich uczuciach.


                        




                   

Pierwszy wpis !

Cześć.
Jestem Ada, mam 14 lat. Interesuję się muzyką, aktorstwem, (trochę) modelingiem oraz pisaniem dlatego też postanowiłam założyć bloga
Chciałabym umieszczać tu niektóre swoje wiersze oraz fragmenty książki, którą niedawno zaczęłam pisać oraz od czasu do czasu zdjęcia z sesji, jednak mam nadzieję, że będziecie się udzielać, a moje posty nie staną się tylko pisemnym monologiem. Jeśli macie pytania, śmiało piszcie. Obym Was nie zanudziła ! :D